- autor: konradbury, 2014-10-19 17:55
-
Niedawno trener Cracovii Kraków Robert Podoliński powiedział;;Nasza gra wyglądała jak tania pornografia''...
Orzeł Bażanówka 1-1 Płomień Zmiennica ( 0-1)
Bramka:
Pielech
Ja dzisiaj przytoczę słowa trenera Cracovii lekko zmieniając tekst: Dzisiejsze sędziowanie, to tania pornografia'' Od razu śpieszę dodać, że dwaj boczni arbitrzy prezentowali bardzo dobry poziom, ale sędzia główny myślami na pewno nie był na stadionie w Bażanówce.
Na bramce stanął stoper Paweł Kalityński, bo jedyny bramkarz jakiego mamy w klubie postanowił sobie zrobić tygodniowe wczasy. No cóż nikt pieniędzy za grę w Orle nie bierze, więc każdy robi jak chce. Liczyłem po cichu na dobry wynik, ale liczyłem się też z możliwością tego, że co strzał rywala,to może być gol. Chwalony za dobrą grę przez innych Płomień, mnie osobiście totalnie rozczarował. Owszem klepali piłką ale w szerz boiska i nic z tego nie wynikało. Ale żeby było im łatwiej ,arbiter postanowił im pomóc. Brutalnego wejścia zawodnika rywali niczym faul na Lewandowskim sędzia nie dostrzega, a pretensje mojego zawodnika kończą się żółtą kartką. Nie reaguje sędzia więc, trzeba wymierzyć sprawiedliwość samemu. Ostre wejście w nogi rywala i od 20 minuty gramy w 10. Potem jeden jedyny błąd w całym meczu i przegrywamy 0-1. Gramy ambitnie, nie widać różnicy w liczbie zawodników. W szatni gorąco, naładowani wychodzimy na drugą połowę i zamykamy rywala na ich połowie. Nasze akcje jednak kończą się pod ,,16''. W 70 minucie meczu kolejna czerwona kartka dla nas. Mój napastnik wychodzi sam nas sam, uderza piłką w bramkarza, któremu piłka wypada na 2 metry i kiedy próbuje doskoczyć do niej uderza bramkarza. Sędzia bez wahania wyciąga czerwień. Konsternacja.... Wtedy zaczynam kombinować. Przechodzimy na 3 obrońców, Słomiany wędruje do linii pomocy i staje sam na sam z golkiperem. Ostatnie 10 minut to gra 2 obrońcami. Do gry wchodzi Witek i Winnicki, pierwszy dwa razy staje przed możliwością strzelenia 2 bramek, natomiast Winnicki faulowany w polu karnym (oczywiście arbiter tego nie widział) zagrał piłkę wzdłuż ,,16'' , a tam Pielech mijając zwodem rywala umieszcza w 92 minucie piłkę w bramce...Brawa za ambicję...